Czy wierzysz? W co wierzysz?
A czy to ma w ogóle jakieś znaczenie w co wierzę i czy w ogóle?
Bo rozmowa o wierze to nieodłączny element naszego bytowania. Ile kłótni między przyjaciółmi spowodowała kwestia wiary. Chyba nie ma drugiego takiego tematu, który powodował by tyle spięć. Dlaczego? Ponieważ żadna ze stron nie poda dobitnych argumentów potwierdzających ich rację. Z jednej strony musimy uwierzyć w nicość, z drugiej w wieczność. Ciężko pojąć, że coś zawsze było i zawsze będzie. Ciężko pojąć, że kiedyś było nic, i kiedyś będzie nic. Sam wybierz stronę.
Czy warto zatem rozmawiać o wierze?
Każda dobra rozmowa do czegoś prowadzi. Po każdej rozmowie jesteśmy bogatsi o pewne informacje, o pewne nowe fakty, czy też okoliczności. Mamy co analizować. Konstruktywna rozmowa zawsze będzie ważną częścią naszego życia. Dlatego warto rozmawiać. Nie próbuj nikogo przekonać. To nie oto chodzi. Przedstaw swój punkt widzenia, nie tylko ty nie wiesz co jest słuszne. Nie jest błędem wątpić, błędem jest być pewnym - to czyni cię pysznym. Nie jest błędem pytać, błędem jest myśleć, że zna się odpowiedź na każde pytanie.
Kiedyś gdy przyznałeś się, że nie wierzysz wszyscy patrzyli na ciebie jak na zło wcielone. Teraz przyznać się, ze się wierzy prowadzi do śmiechu współobecnych. Taki już człowiek jest, zawsze sobie problemy stwarza tam gdzie problemu nie ma.
A w co wierzysz?
I tu problem zaczyna się poważny. Bo nigdy nie wiesz z kim rozmawiasz. Od tysiącleci wiara jest motorem napędowym wszelkich wojen, nienawiści. To przecież absurdalne. Która religia lepsza? Która prawdziwsza? Śmieszne. Niestety nie dla wszystkich. Niektórzy mogą zabić - jak sami mówią - "w imię wiary", "w imię Boga". Ciężko jest mi zrozumieć dlaczego tak jest. Czy nie możemy się przeprosić wszyscy? To przecież oczywiste, że nie zabijasz bo Najwyższy tego chce. Jak zwykle ktoś tobą manipuluje, a na celu ma tylko jedno - własne dobro. Bo tu chodzi o władzę. Dla mnie to śmieszne, niezrozumiałe, absurdalne. Nie zmienia to jednak faktu, że wierzyć było i jest niebezpieczne.
Ja uważam, że nieważne w co wierzysz. Ważne jakim jesteś człowiekiem, a zabić kogoś nie jest ludzkie. W każdej wojnie giną niewinni, nie wystarczy przecież powiedzieć, że się w tym wszystkim nie bierze udziału. Uczmy się na błędach naszych przodków. Nienawiść to siła destrukcyjna. Tworzyć winniśmy nie niszczyć.
Nie wyciągajmy ręki po coś co materialne. To przeminie, to przestanie nas cieszyć prędzej czy później i wyciągniemy rękę po więcej, po coś innego. Często krzywdząc innych. To niepotrzebne. Zapatrzeni w to co ziemskie zapominamy o tym co boskie, co kosmiczne, co nieznane i niepojęte. O miłości! Możemy skosztować czegoś co nieziemskie zupełnie za darmo. Po to wyciągajmy ręce!
22 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz