Serce bić mocniej zacznie, to będą bić?
Nie żyć jak mówią, nie pozwolą żyć?
W nic nie wierząc, nie znaczysz nic?
A śnić o wolności, można jeszcze śnić?
Nie gnić z zawiści, lecz pozwolić gnić?
Bo nić bez igły, nie potrafi nic zszyć.
Spadnie liść jesienny, niczym na ich twarze liść.
Jak widz nie bądź, po wolność do urn idź.
Nienawiść ich, skończy się nareszcie tlić.
I szczuć skończą, nie będą już drwić.
Czas iść do przodu, nie słuchaj lecz myśl.
By być sobą, bo tylko tak warto być.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz